czwartek, 25 października 2012

Odezwa do P.T. Księży, Katechetów świeckich, Dyrektorów szkół i Nauczycieli

Od kilkunastu lat doświadczamy coraz bardziej agresywnej promocji elementów związanych z magią, ezoteryzmem, spirytyzmem i innymi demonicznymi sposobami uwodzenia człowieka do grzechu przeciw pierwszemu przykazaniu Dekalogu. Elementy te wprowadzane są do naszej świadomości najpierw poprzez mass media, a po oswojeniu z nimi, wytworzeniu związanej z nimi mody, stają się częścią obecnej w różnych dziedzinach życia kultury masowej, której coraz trudniej się przeciwstawić. Tak właśnie stało się z obcym naszej rodzimej kulturze "świętem" upiorów i duchów - Halloween. Kojarzone wyłącznie z zabawą, balem przebierańców, cukierkowym kwestowaniem dzieci, stało się niemal obowiązkowym punktem rocznego programu imprez szkolnych. Trudno byłoby znaleźć dziś szkołę, w której nie organizuje się Halloween. Proszę więc, aby w kościołach tłumaczyć powody, dla których chrześcijanin nie powinien organizować i brać udziału w tym pogańskim, promującym demoniczność "święcie". Pomocą w argumentowaniu może być List pasterski Abpa. Andrzeja Dzięgi lub załączony tekst: http://www.dobrasmierc.blogspot.com/2011/10/czy-to-zle-ze-moje-dziecko-wezmie-udzia.html, który można wydrukować jako ulotkę formatu A5. Katechizujących w szkołach proszę, aby próbowali rozmawiać o problemie, a ponieważ natura horret vacuum, dobrze byłoby organizować w tych dniach, jako alternatywę dla Halloween, "Bale Wszystkich Świętych", w których dzieci mogłyby np. przebrać się za swoich Patronów.

Polecam kliknąć w żartobliwy link: http://demotywatory.pl/348982/Polska-odpowiedz 


wtorek, 23 października 2012

Patroni dobrej śmierci - część 2


Św. Andrzej Avellino (10 listopada) - urodził się na Sycylii w roku 1521. Ukończywszy studia prawnicze i teologiczne został kapłanem i występował jako adwokat w sądzie kościelnym.
W dążeniu do doskonałości wstąpił do zakonu Teatynów, w którym oddał się pracy duszpasterskiej. Pracował bez wytchnienia z wielkim oddaniem. Mawiał: „Unika bycia dobrym ten kto nie stara się być lepszym". Wyniszczony nieustanną pracą umarł w Neapolu 10 listopada 1608 roku,  gdy rozpoczynał Mszę świętą. Jest patronem chroniącym od nagłej i niespodzianej śmierci.
+++
Św. Anioł Stróż (2 października) – każdy z nas otrzymał od Boga szczególną pomoc i opiekę w postaci osobistego Anioła Stróża. Wśród rozmaitych jego zadań, jak: ochrona przed niebezpieczeństwami, wypadkami, uświadamianie duszy szatańskich pułapek, modlitwa o nawrócenie i powrót do Boga, gdy powierzony jego opiece człowiek upadnie, wielką łaską, jaką może udzielić Anioł Stróż, jest pouczenie człowieka o zbliżającej się śmierci, obdarowanie przeczuciem jej bliskości, aby można było się do niej przygotować.
+++
Św. Barbara z Nikomedii (4 grudnia) – patronka dobrej śmierci i trudnej pracy. Wywodziła się z pogańskiej rodziny, jej nawrócenie sprowadziło na nią gniew ojca, który przed egzekucją uwięził ją w wieży. Tam nawiedził ją anioł, który przyniósł jej kielich z Komunią św. Poniosła śmierć męczeńską z ręki własnego ojca. Czczona od starożytności przez chrześcijan Wschodu i Zachodu, wielkim jej admiratorem był m.in. papież św. Grzegorz Wielki i św. Stanisław Kostka.
+++
Św. Brygida Szwedzka (23 lipca) – szczęśliwa żona i matka ośmiorga dzieci, po śmierci męża oddała się całkowicie Chrystusowi w posłudze najuboższym i założonemu przez siebie żeńskiemu Zgromadzeniu Najśw. Zbawiciela (do dziś zwanemu siostrami brygidkami). Była mistyczką, spisywała przepowiednie dotyczące losów Kościoła i świata, które objawiał jej Chrystus. Napominała papieży i władców wzywając do wierności Chrystusowi i ostrzegając przed karami Bożymi. Wielokrotnie podejmowała wyczerpujące pielgrzymki do Rzymu, Santiago de Compostella, Ziemi Świętej, z której wróciwszy umarła z wyczerpania 23 lipca 1373r., w dniu, który sama przepowiedziała. Może dlatego właśnie jest patronką dobrej śmierci.
+++
Św. Benedykt z Nursji (11 lipca) – ojciec zachodniego monastycyzmu, założyciel rodziny zakonnej, która w wiekach średnich budowała cywilizację Europy na fundamencie Ewangelii i Reguły benedyktyńskich klasztorów, których w okresie świetności było ponad 20 tysięcy. Benedykt zmarł 21 marca 547r., kilka dni po śmierci swojej siostry św. Scholastyki, której duszę ujrzał w widzeniu, jak wznosiła się niczym gołębica wprost do nieba. Jest orędownikiem umierających. Medalik i krzyż benedyktyński jest sakramentalium, które zawierając egzorcyzm wspiera nas w walce ze złym duchem.
+++
Św. Bernard z Clairvaux (20 sierpnia) – święty zakonu cysterskiego, gorliwy czciciel NMP, charyzmatyczny opat klasztoru w Clairvaux, założył też 67 innych klasztorów cysterskich, wybitny kaznodzieja zwany „doktorem miodopłynnym”, swoim przykładem pociągał innych do wstąpienia w szeregi braci zakonnych, umiał połączyć życie czynne i aktywne z głęboką mistyką i kontemplacją spędzając długie godziny nocne na modlitwie. Zmarł w 1153 r. Orędownik wzywany w godzinie śmierci.
+++
To jeszcze nie wszyscy. Część trzecia prezentacji Patronów dobrej śmierci wkrótce.

sobota, 20 października 2012

Andrzejki



Andrzejki czyli dzień św. Andrzeja Apostoła, patrona m.in. narodów słowiańskich, małżeństw i podróżujących. Orędownik zakochanych, pomaga w sprawach matrymonialnych i w wypraszaniu potomstwa.
Dlatego właśnie od wieków w wieczór 29/30 listopada czyli w wigilię św. Andrzeja, dziewczęta niezamężne modliły się gorąco do Świętego o narzeczonych i o szczęśliwe zamążpójście. Wymyślały przy tym rozmaite zabawy wróżebne, za pomocą których św. Andrzej miał jakoby dać znać, która pierwsza wyjdzie za mąż, która w nadchodzącym roku, która szczęśliwie. Sny wyśnione w tę noc uchodziły za prorocze. W zabawach wróżebnych nigdy nie brały udziału kobiety już zamężne, nie zapraszano na nie także chłopców (ci mieli swoją zabawę w dzień św. Katarzyny, 24 listopada, tzw. Katarzynki). Było to w czasach, w których dziewczyny o niczym innym tak nie marzyły i niczego tak nie pragnęły, jak szczęśliwie i szybko (zanim się zestarzeją i przestaną być atrakcyjne) wyjść za mąż.
Dziś czasy się zmieniły, zmieniła się mentalność dziewczyn/kobiet, stąd andrzejkowe wróżby są traktowane wyłącznie jako nieszkodliwa zabawa, z którą nie wiąże się szczególne pragnienie rychłego zamążpójścia. Nie mają i nie powinny mieć one nic wspólnego z magią czy praktykami okultystycznymi, wzywaniem duchów, czarami czy zaklęciami, które są niebezpieczne i mogą doprowadzić człowieka do duchowego zniewolenia. Z katolickiego punktu widzenia nie należy ich też łączyć z wiarą w ich skuteczność w odsłanianiu przyszłości. Niech pozostaną tylko zabawą.

środa, 17 października 2012

Patroni dobrej śmierci - część 1


Spotykam się czasem z pytaniem, po co modlić się do Świętych? Czy nie wystarczy moja osobista rozmowa z Bogiem, moja modlitwa do Jezusa, no może jeszcze ewentualnie do Matki Bożej? 
W zasadzie wystarczy, odpowiadam. Ale tak, jak przychodzą do mnie i do innych księży ludzie, prosząc: „Niech się ksiądz za mnie pomodli”, tak samo możemy prośbę taką skierować do tych, którzy są już u Boga w niebie, a są nam znani i z jakiegoś powodu bliscy sercu. W grupie modlitewnej Odnowy w Duchu Świętym, którą się opiekuję, często modlimy się wstawienniczo. Osoba prosząca o modlitwę przedstawia nam intencję, a my kładziemy na niej rękę w geście jedności i wspólnego przedstawienia Bogu jej prośby. Jezus obiecał przecież, że otrzymamy wszystko, jeżeli o to wspólnie i zgodnie będziemy się modlić. Tym samym jest modlitwa do Świętych. To po prostu przedstawienie im prośby, którą Oni przedstawią w moim imieniu Bogu w niebie, skoro są tam wszyscy razem.
Z mojego wieloletniego doświadczenia wiem, że niektóre osoby mają szczególny dar łatwego wypraszania u Boga konkretnych łask. Nazywamy ten dar charyzmatem. Są więc osoby mające charyzmat modlitwy o uzdrowienie, o uwolnienie od dręczących pokus, są osoby, które wyjątkowo skutecznie modlą się o nawrócenie niewierzących. Miałem kiedyś koleżankę, którą często prosiliśmy o modlitwę w intencji zdania trudnego egzaminu, czy otrzymania pozytywnej oceny ze sprawdzianu. Jakoś zawsze się udawało, gdy ona się modliła. U niektórych Świętych mamy do czynienia z podobną specjalizacją, stąd np. św. Antoniego uważamy za patrona od znajdowania rzeczy zagubionych, a św. Józefa – opiekuna Pana Jezusa – za patrona skutecznie orędującego w poszukiwaniu pracy i kłopotach finansowych. Niekiedy całe grupy społeczne, np. przedstawiciele rzemiosł czy zawodów, obierają sobie jakiegoś Świętego za patrona, ze względu na opisane w hagiografii wydarzenie mające jakieś odniesienie do potrzeb tej właśnie grupy. Np. św. Łukasz jest patronem lekarzy, ponieważ sam nim był, zaś św. Krzysztof ponieważ pomagał przeprawić się ludziom przez niebezpieczny nurt rzeki, stał się patronem podróżujących. Najważniejsza i najtrudniejsza chwila ludzkiego życia, jaką jest konanie i śmierć, także ma Świętych Opiekunów i Orędowników, których możemy prosić o modlitwę i wsparcie. I jest ich całkiem sporo:
+++
Najśw. Maryja Panna – Matka Boża Bolesna (wspomnienie 15 września). Obecna pod Krzyżem, trzymająca w objęciach martwe Ciało Syna (Pieta), współuczestniczka cierpień Chrystusa, oswojona z towarzyszeniem przy śmierci. Jako Jej przybrane dzieci prosimy, by towarzyszyła i przy naszym końcu. Wielu członków bractw i stowarzyszeń dobrej śmierci jako jedną z ważniejszych swych modlitw praktykuje Koronkę do Siedmiu Boleści Matki Bożej.
+++
Św. Józef – Oblubieniec NMP (19 marca). Potężny Orędownik uhonorowany przez samego Boga łaską sprawowania opieki nad Maryją i dorastającym Jezusem. Oni byli obecni przy jego śmierci, towarzyszyli mu swoją modlitwą, stąd jest on obok Matki Bożej Bolesnej najważniejszym patronem dobrej śmierci.
+++
Św. Michał Archanioł (29 września). Książę i wódz wojsk anielskich toczący odwieczną i zwycięską walkę ze smokiem, czyli szatanem, który zwłaszcza w ostatnich chwilach życia człowieka stara się przechwycić jego duszę, aby zatracić ją w piekle. Dlatego św. Archanioł Michał jako orędownik dobrej śmierci jest przyzywany zwłaszcza w chwili konania, gdy człowiek może być kuszony do grzechu rozpaczy. To on także nawiedza pokutujące w czyśćcu dusze, aby je pocieszać, a te które zakończyły pokutę, przeprowadza do nieba i przedstawia Bogu.
+++
Kolejni Święci Patroni w następnym poście.

czwartek, 11 października 2012

Akt przyjęcia śmierci

O Jezu, uwielbiając Twoje ostatnie tchnienie, błagam Cię, przyjmij ducha mego. Nie wiedząc obecnie, czy w ostatniej chwili zachowam przytomność umysłu, już teraz ofiaruję Ci moje konanie i wszystkie cierpienia mej śmierci. Tyś Ojcem i Zbawicielem moim. W Twoje ręce oddaję duszę moją. 
Pragnę umierać w zjednoczeniu z Tobą konającym na krzyżu, a ostatnie uderzenie mego serca niech będzie aktem czystej miłości dla Ciebie.
Panie, Boże mój! Już teraz z zupełnym oddaniem się i gotowością przyjmuję każdy rodzaj śmierci, jaki podoba Ci się zesłać na mnie, ze wszystkimi jej cierpieniami, jako wynagrodzenie za moje grzechy.

Za odmawianie tego aktu wierny otrzymuje odpust zupełny w chwili śmierci. [Odpust ustanowiony przez papieża św. Piusa X ]