niedziela, 30 czerwca 2013

Przygotowanie duchowe do pogrzebu



Po śmierci kogoś bliskiego nasze serca wypełnia przede wszystkim smutek i ból rozstania, świadomość, że nic już nie będzie tak jak dawniej, ponieważ nie będziemy już tu na ziemi dzielili chwil radości i łez z osobą, która właśnie odeszła. Czasami towarzyszy nam też złość na Pana Boga, że zabrał osobę, która jeszcze przecież mogła żyć, a była dobra i kochana. Niektórzy doświadczają szoku, trwają w stuporze - dziwnym duchowymi i uczuciowym odrętwieniu. Prawie zawsze trudno się z tym pogodzić…
I człowiek w tym stanie ducha musi zmierzyć się z mnóstwem spraw, które trzeba załatwić w związku z organizacją pogrzebu: zawiadomienie rodziny i znajomych, formalności urzędowe, formalności w zakładzie pogrzebowym, zgłoszenie pogrzebu na parafii, organizacja ewentualnego noclegu dla przyjezdnych, posiłku po ceremonii, zasiłku ZUS etc. Niektórzy mówią, że dzięki temu łatwiej znieść ten cios, bo człowiek zajęty wyżej wymienionymi sprawami „nie myśli”, mniej dramatycznie przeżywa. Trzeba być ostrożnym, by nie potraktować w ten sam sposób ceremonii pogrzebowej. Rolą obrzędów religijnych nie jest być emocjonalnym znieczulaczem. Natomiast można pięknie i godnie pożegnać zmarłego, którego nieśmiertelna dusza w momencie śmierci ostatecznie oddzieliła się od przemijalnego ciała, i duszę tę w akcie głębokiej wiary niejako przynieść, oddać i ofiarować samemu Panu Bogu. Powinny to uczynić przede wszystkim osoby najbliższe, których łączyły ze zmarłym najsilniejsze duchowe więzi. Jak to uczynić?
Przede wszystkim modlić się. Modlitwa powinna towarzyszyć odchodzącym z tej ziemi, gdy konają, ale nie powinna ustać po ich śmierci. Ważne jest, aby – jeśli nie uczyniliśmy tego wcześniej – wypowiedzieć w modlitwie słowa przebaczenia wobec zmarłego, jeśli czuło się do niego jakiś żal. Można także poprosić o wybaczenie, jeżeli to my byliśmy winni. Nie bójmy się wypowiedzieć ich na głos – zmarły, a właściwie jego dusza, na pewno nas usłyszy!
Warto zaproponować wspólną, rodzinną modlitwę przy zapalonej świecy, najlepiej gromnicy. Może to być Różaniec, litania do Serca Pana Jezusa, do Matki Bożej, do św. Józefa – patrona dobrej śmierci, do Wszystkich Świętych. Można odczytać fragmenty Pisma Świętego mówiące o powołaniu człowieka do wiecznego życia z Bogiem w niebie, o miłosierdziu Bożym, o Męce, Śmierci i Zmartwychwstaniu Jezusa. W wielu regionach naszego kraju organizuje się czuwanie modlitewne przy zmarłym zaraz po jego śmierci lub w jego domu w wieczór poprzedzający dzień pogrzebu. Przychodzą na nie oprócz rodziny także znajomi, przyjaciele i sąsiedzi.
Najistotniejszym elementem duchowego przygotowania do pogrzebu niech będzie dobrze przeżyta spowiedź święta, na której wyznajemy grzechy popełnione nie tylko wobec Pana Boga, ale i wobec bliźnich, a w tej sytuacji powinniśmy rozliczyć się szczególnie z grzechów popełnionych wobec zmarłego.
Prosząc Boga o przebaczenie, prosimy także tego, którego dusza już jest w Jego rękach. I także nie miejmy wątpliwości, że otrzymujemy od niego przebaczenie, skoro w spowiedzi otrzymujemy je od Przedwiecznego. Pojednani z Bogiem złóżmy Mu ofiarę Ciała i Krwi Chrystusa w intencji zmarłego, przyjmując Je w Komunii św. podczas Mszy św. pogrzebowej. Jest to największy dar, jakim możemy obdarzyć naszych zmarłych i najskuteczniejszy środek wyproszenia dla nich zbawienia i skrócenia mąk czyśćcowych. Podczas obrzędów na cmentarzu i przy grobie starajmy się nie rozpraszać atmosfery modlitwy i wsłuchując się w teksty rytu pogrzebu nie zwracajmy uwagi na drugorzędne szczegóły.
Nawiedzając grób pamiętajmy, że bez naszej osobistej modlitwy, która jest skuteczną pomocą dla zmarłych pokutujących w czyśćcu, składane kwiaty i zapalane znicze są tylko pustym gestem, nic nie znaczącą ozdobą. Dbajmy o to, żeby towarzyszyły im duchowe akty miłości – modlitwa, uczynki miłosierdzia, ofiara Mszy św. i Komunia św. w ich intencji.

Katolicki pogrzeb - jak go zorganizować?

Pogrzeb wierzącego chrześcijanina jest nie tylko obrzędem religijnym, w którym oddajemy cześć zmarłemu, żegnamy się z nim i odprowadzamy jego ciało do grobu – miejsca pamięci, które będziemy odwiedzać w ciągu najbliższych tygodni, miesięcy, lat…  Pogrzeb chrześcijanina jest przede wszystkim wielką modlitwą wdzięczności Bogu za dar osoby, którą kochaliśmy i szanowaliśmy, i od której doświadczaliśmy wielorakiego dobra. Jest także wyznaniem naszej wiary w nieśmiertelność ludzkiej duszy, która po śmierci człowieka staje przed Bogiem na sądzie i dlatego my, pozostający na ziemi, chcemy towarzyszyć naszym bliskim, którzy przechodzą z tej ziemi do wieczności. Towarzyszyć przez modlitwę o miłosierdzie Boże dla nich, przez Ofiarę Mszy św. o zbawienie ich dusz oraz skrócenie i uczynienie lżejszą pokuty czyśćcowej.
Przygotowanie obrzędów pogrzebu dokonuje się na plebanii, w biurze parafialnym, zaraz po dokonaniu pierwszych formalności w zakładzie pogrzebowym, w którym ustala się dzień i godzinę pochówku. Można przyjść dosłownie o każdej porze dnia, także poza oficjalnymi godzinami pracy biura parafialnego. Koniecznie należy mieć ze sobą odpis aktu zgonu z Urzędu Stanu Cywilnego.
Ostrzegamy przed nieuczciwymi praktykami niektórych zakładów pogrzebowych, które wykorzystując sytuację duchowego bólu rodziny proponują „swojego” księdza jako celebransa pogrzebu i załatwienie „kościelnych formalności” bez potrzeby udania się do parafii. Nie ma w Kościele rzymskokatolickim takiej praktyki „dyżurnego” księdza współpracującego z jakimkolwiek zakładem pogrzebowym. Wszystkie sprawy dotyczące ceremonii religijnej omawia się z księdzem w parafii, do której należał zmarły.
Pogrzeb składa się z trzech części: Mszy św. (najlepiej sprawowanej w obecności ciała zmarłego), obrzędów ostatniego pożegnania oraz złożenia w grobie trumny z ciałem lub oddania jej do spopielenia i pochówku prochów.
Należy podkreślić, że Msza św. nie jest dodatkiem do pogrzebu, ale jest pierwszą i najważniejszą jego częścią. To tutaj składamy Bogu Ofiarę Ciała i Krwi Chrystusa, aby Jej mocą zmarły został usprawiedliwiony i oczyszczony z wszelkich win i słabości, aby bez przeszkód mógł osiągnąć niebo. Wielkie znaczenie ma tu obecność bliskich, których moralnym obowiązkiem jest nie tylko uczestnictwo w niej i modlitwa, ale także przyjęcie Komunii św. w intencji zmarłego, poprzedzone pojednaniem się z Bogiem w sakramencie pokuty. Z natury rzeczy msza taka powinna być celebrowana w dniu pogrzebu przed obrzędami na cmentarzu.
Piękną i wartą podtrzymania tradycją jest celebrowanie Mszy św. pogrzebowej w obecności trumny z ciałem zmarłego (większość zakładów pogrzebowych nie stwarza w związku z tym żadnych problemów). Wtedy obrzędy ostatniego pożegnania celebruje się w kościele na zakończenie Mszy św., poczym wszyscy udają się bezpośrednio na cmentarz, na miejsce pochówku, z pominięciem kaplicy cmentarnej. W przypadku Mszy św. pogrzebowej sprawowanej bez obecności ciała zmarłego obrzędy ostatniego pożegnania celebrowane są w kaplicy cmentarnej o godzinie wyznaczonej przez zakład pogrzebowy.
Jeżeli ciało osoby zmarłej ma być spopielone, bardzo prosimy, aby zadbać (zgłosić w zakładzie pogrzebowym), że obrzędy ostatniego pożegnania w obecności rodziny i księdza mają się odbyć jeszcze przed spopieleniem w kaplicy cmentarnej, a nie w tzw. Sali rozpoznań. To są właściwe, uroczyste obrzędy pożegnania zmarłego w jego ciele, chwila rozstania z nim, zanim oddamy je nie ziemi, ale płomieniom. W takim wypadku krótki obrzęd pochówku prochów odbywa się po kilku godzinach lub następnego dnia. Może w nim wówczas uczestniczyć tylko najbliższa rodzina, i może rozpocząć się w kaplicy cmentarnej, albo od razu przy grobie.

sobota, 25 maja 2013

Nawiedzenie sanktuarium NSPJ w Szczecinie przez peregrynującą figurę św. Michała Arch. z groty objawień na Gargano

W piątek 24 maja br. Szczecin nawiedziła peregrynująca po świecie kopia figury św. Michała Archanioła z groty objawień na Gargano (Włochy, najstarsze sanktuarium ku czci Księcia Wojsk Anielskich). Miejscem, gdzie się zatrzymała ściągając tłumy wiernych, było sanktuarium Najśw. Serca Pana Jezusa, w którym posługę sprawują księża i bracia chrystusowcy. Figura przybyła na zaproszenie Bractwa św. Michała Archanioła, założonego, aby promować ideę modlitwy o dobrą i szczęśliwą śmierć oraz przypominać wierzącym potrzebę przygotowania siebie i swoich bliskich do odejścia z tego świata przez pojednanie się z Bogiem i przyjęcie sakramentów świętych. Zainteresowanie i liczba wiernych biorących udział w Mszach św. i nabożeństwach o uzdrowienie duchowe i wyzwolenie od zła przerosła oczekiwania organizatorów, a nawet księży michalitów - kustoszów peregrynującej figury. Ponad osiem tys. wiernych w ciągu dwóch dni nawiedziło nasze sanktuarium, aby usłyszeć historię objawień z V wieku, pogłębić wiedzę o walce duchowej, w której wspomaga nas anielski Patron, i aby powierzać swoje sprawy Bogu przez przyczynę Księcia Archaniołów. Ok. 1200 przyjęło szkaplerz św. Michała Arch. zobowiązując się do codziennej modlitwy tzw. egzorcyzmem prostym ułożonym przez papieża Leona XIII. Nieoczekiwanie wizyta, która miała się zakończyć w niedzielę 26 maja wieczorem, przedłużyła się do południowej Mszy św. we wtorek. Bogu niech będą dzięki za ten czas nawiedzenia i łaski. Umocnieni duchowo jeszcze gorliwiej będziemy wypraszać miłosierdzie Boże dla tych, którym grozi odejście z tego świata w grzechu, bez pojednania z Bogiem i bliźnimi. Zapraszamy na nasze Msze św. wszystkich, którzy przyjęli szkaplerz św. Michała Archanioła, bądźmy razem 24 czerwca o 18:30 w sanktuarium NSPJ w Szczecinie.