sobota, 20 października 2012

Andrzejki



Andrzejki czyli dzień św. Andrzeja Apostoła, patrona m.in. narodów słowiańskich, małżeństw i podróżujących. Orędownik zakochanych, pomaga w sprawach matrymonialnych i w wypraszaniu potomstwa.
Dlatego właśnie od wieków w wieczór 29/30 listopada czyli w wigilię św. Andrzeja, dziewczęta niezamężne modliły się gorąco do Świętego o narzeczonych i o szczęśliwe zamążpójście. Wymyślały przy tym rozmaite zabawy wróżebne, za pomocą których św. Andrzej miał jakoby dać znać, która pierwsza wyjdzie za mąż, która w nadchodzącym roku, która szczęśliwie. Sny wyśnione w tę noc uchodziły za prorocze. W zabawach wróżebnych nigdy nie brały udziału kobiety już zamężne, nie zapraszano na nie także chłopców (ci mieli swoją zabawę w dzień św. Katarzyny, 24 listopada, tzw. Katarzynki). Było to w czasach, w których dziewczyny o niczym innym tak nie marzyły i niczego tak nie pragnęły, jak szczęśliwie i szybko (zanim się zestarzeją i przestaną być atrakcyjne) wyjść za mąż.
Dziś czasy się zmieniły, zmieniła się mentalność dziewczyn/kobiet, stąd andrzejkowe wróżby są traktowane wyłącznie jako nieszkodliwa zabawa, z którą nie wiąże się szczególne pragnienie rychłego zamążpójścia. Nie mają i nie powinny mieć one nic wspólnego z magią czy praktykami okultystycznymi, wzywaniem duchów, czarami czy zaklęciami, które są niebezpieczne i mogą doprowadzić człowieka do duchowego zniewolenia. Z katolickiego punktu widzenia nie należy ich też łączyć z wiarą w ich skuteczność w odsłanianiu przyszłości. Niech pozostaną tylko zabawą.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz