środa, 17 października 2012

Patroni dobrej śmierci - część 1


Spotykam się czasem z pytaniem, po co modlić się do Świętych? Czy nie wystarczy moja osobista rozmowa z Bogiem, moja modlitwa do Jezusa, no może jeszcze ewentualnie do Matki Bożej? 
W zasadzie wystarczy, odpowiadam. Ale tak, jak przychodzą do mnie i do innych księży ludzie, prosząc: „Niech się ksiądz za mnie pomodli”, tak samo możemy prośbę taką skierować do tych, którzy są już u Boga w niebie, a są nam znani i z jakiegoś powodu bliscy sercu. W grupie modlitewnej Odnowy w Duchu Świętym, którą się opiekuję, często modlimy się wstawienniczo. Osoba prosząca o modlitwę przedstawia nam intencję, a my kładziemy na niej rękę w geście jedności i wspólnego przedstawienia Bogu jej prośby. Jezus obiecał przecież, że otrzymamy wszystko, jeżeli o to wspólnie i zgodnie będziemy się modlić. Tym samym jest modlitwa do Świętych. To po prostu przedstawienie im prośby, którą Oni przedstawią w moim imieniu Bogu w niebie, skoro są tam wszyscy razem.
Z mojego wieloletniego doświadczenia wiem, że niektóre osoby mają szczególny dar łatwego wypraszania u Boga konkretnych łask. Nazywamy ten dar charyzmatem. Są więc osoby mające charyzmat modlitwy o uzdrowienie, o uwolnienie od dręczących pokus, są osoby, które wyjątkowo skutecznie modlą się o nawrócenie niewierzących. Miałem kiedyś koleżankę, którą często prosiliśmy o modlitwę w intencji zdania trudnego egzaminu, czy otrzymania pozytywnej oceny ze sprawdzianu. Jakoś zawsze się udawało, gdy ona się modliła. U niektórych Świętych mamy do czynienia z podobną specjalizacją, stąd np. św. Antoniego uważamy za patrona od znajdowania rzeczy zagubionych, a św. Józefa – opiekuna Pana Jezusa – za patrona skutecznie orędującego w poszukiwaniu pracy i kłopotach finansowych. Niekiedy całe grupy społeczne, np. przedstawiciele rzemiosł czy zawodów, obierają sobie jakiegoś Świętego za patrona, ze względu na opisane w hagiografii wydarzenie mające jakieś odniesienie do potrzeb tej właśnie grupy. Np. św. Łukasz jest patronem lekarzy, ponieważ sam nim był, zaś św. Krzysztof ponieważ pomagał przeprawić się ludziom przez niebezpieczny nurt rzeki, stał się patronem podróżujących. Najważniejsza i najtrudniejsza chwila ludzkiego życia, jaką jest konanie i śmierć, także ma Świętych Opiekunów i Orędowników, których możemy prosić o modlitwę i wsparcie. I jest ich całkiem sporo:
+++
Najśw. Maryja Panna – Matka Boża Bolesna (wspomnienie 15 września). Obecna pod Krzyżem, trzymająca w objęciach martwe Ciało Syna (Pieta), współuczestniczka cierpień Chrystusa, oswojona z towarzyszeniem przy śmierci. Jako Jej przybrane dzieci prosimy, by towarzyszyła i przy naszym końcu. Wielu członków bractw i stowarzyszeń dobrej śmierci jako jedną z ważniejszych swych modlitw praktykuje Koronkę do Siedmiu Boleści Matki Bożej.
+++
Św. Józef – Oblubieniec NMP (19 marca). Potężny Orędownik uhonorowany przez samego Boga łaską sprawowania opieki nad Maryją i dorastającym Jezusem. Oni byli obecni przy jego śmierci, towarzyszyli mu swoją modlitwą, stąd jest on obok Matki Bożej Bolesnej najważniejszym patronem dobrej śmierci.
+++
Św. Michał Archanioł (29 września). Książę i wódz wojsk anielskich toczący odwieczną i zwycięską walkę ze smokiem, czyli szatanem, który zwłaszcza w ostatnich chwilach życia człowieka stara się przechwycić jego duszę, aby zatracić ją w piekle. Dlatego św. Archanioł Michał jako orędownik dobrej śmierci jest przyzywany zwłaszcza w chwili konania, gdy człowiek może być kuszony do grzechu rozpaczy. To on także nawiedza pokutujące w czyśćcu dusze, aby je pocieszać, a te które zakończyły pokutę, przeprowadza do nieba i przedstawia Bogu.
+++
Kolejni Święci Patroni w następnym poście.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz